polska-org.pl
Rok 2018 …
„Park Południowy. Przykry widok w popularnym miejscu spotkań wrocławian. Na tzw. Wzgórzu Bendera spłonęła zabytkowa altana.” wroclaw.wyborcza.pl
„Pieniądze na budowę altany dał ponad sto lat temu bankier Karl Gideon von Wallenberg-Pachaly, którego pałac rodzinny możemy podziwiać pod adresem ul. Szajnochy 10. Wzgórze Bendera nazwane zostało tak z kolei na cześć Georga Bendera, nadburmistrza Wrocławia z lat 1891-1912.” wroclaw.pl
„W odtworzeniu zabytkowej altany ma też pomóc Miejski Konserwator Zabytków. Chodzi o obiekt na Wzgórzu im. Georga Bendera w parku Południowym, przy ul. Andrzeja Waligórskiego. Wykonawca na wywiązanie się z zadania będzie miał nieco ponad 2 miesiące.” wroclaw.tvp.pl
W drugiej połowie XIX wieku Wrocław zaczął gwałtownie rozrastać się w kierunku południowym i zagarniać tereny wsi Borek. Pod koniec XIX wieku Przedmieście Świdnickie liczyło już około 100 tysięcy mieszkańców. Zaszła konieczność zapewnienia nowym obywatelom miasta terenów do wypoczynku i rekreacji, zwłaszcza, że równolegle pojawił się projekt Dyrekcji Kolei Królewskich opasania miasta od południa nasypem – nową „obwodnicą” kolejową. Powstanie parku Południowego to dobry przykład współdziałania ówczesnych władz państwowych, samorządowych i prywatnego biznesu.
W roku 1891 Julius Schottländer podarował wrocławianom 27 ha gruntów w celu utworzenia parku publicznego. Zyskał tym samym opinię filantropa i dobroczyńcy a wiele nie stracił. Miasto rozbudowało w kierunku południowym na swój koszt infrastrukturę, dzięki czemu pozostała część należących do niego terenów zyskała na wartości. Zgoda buduje …
„Mastaba Ptahshepsesa ze Starego Cmentarza Żydowskiego, czyli grobowiec Juliusa Schottländera. Mastabę odkopali w całości dopiero czescy archeolodzy po II wojnie światowej” kunstkamerasudecka.blogspot.com
Bywalcy parku mieli kontemplować przyrodę lub uprawiać sporty (korty tenisowe) oraz oddawać się spotkaniom towarzyskim (restauracja i mała architektura). Część przyrodniczo – krajobrazowa miała nawiązywać do naturalnego lasu, terenów podmokłych oraz pejzażu górskiego. W celu uzyskania tego ostatniego, przy użyciu ziemi pozostałej z inwestycji kolejowej usypano sztuczne wzgórze. Przyozdobiono je głazami wydobytymi z wykopów i stworzono wielki „skalniak” – alpinarium. Na jego szczycie zbudowano altanę widokową o śmiałym kształcie, ze spadzistym dachem nawiązującym do architektury górskiej. Z altany miłośnicy nowoczesności mogli podziwiać przejeżdżające pociągi, architektury – widoki miasta, natury – Ślężę. Z dwóch koncepcji - Richarda Plüddemanna i Karla Klimma – wybrano projekt pierwszego z nich.
„Człowiek, który zmienił oblicze Wrocławia i „kapliczka antyatomowa”. Oraz zielona, lecznicza glinka” kunstkamerasudecka.blogspot.com
Poszczególne obiekty małej, parkowej architektury fundowali wrocławscy przedsiębiorcy. Karl Gideon von Wallenberg-Pachaly jest bardziej znany z innego wrocławskiego obiektu – pałacu budowanego / przebudowywanego przez Langhansów (ojca i syna).
Szkoda, że nie zachowała się oryginalna, parkowa altana – takich obiektów jest coraz mniej. Jedną z zabytkowych oglądałem ostatnio w rezerwacie, w Borach Dolnośląskich.
Ciąg dalszy nastąpi.