„Muszkowicki Las Bukowy” staje się coraz bardziej popularny wśród miłośników wiosennych roślin. Z jednej strony należy się cieszyć – z drugiej popularność niesie też określone koszty.
Przełom Zuzanki do niedawna był niemal nieznany, a i teraz odwiedzany jest bardziej przez rowerzystów niż turystów pieszych.
„Ziębickie Singletracki to ukończone w październiku 2019 siedem ścieżek typu singletrack o niewielkim stopniu trudności, zlokalizowanych na południu Wzgórz Strzelińskich, pomiędzy Ziębicami i Henrykowem. Sześć z nich zlokalizowanych jest w pobliżu Skalic (tworząc dwie pętle: Skałki oraz Skalice), jedna w pobliżu Ziębic.” trailforks.com
A dolina Zuzanki oferuje wiele ludziom kochającym kwitnący, wiosenny las.
Nazwa śledziennicy skrętolistnej pochodzi od śledziony, na którą ma mieć lecznicze działanie. Pszczoły, trzmiele … ale żeby ślimaki również były zapylaczami?!
„Ślimaki mogą zapylać kwiaty. Wprawdzie nie jest to bardzo istotne i częste zjawisko, jednak w deszczowe dni, kiedy aktywność owadów latających jest niewielka może być znaczące, co potwierdzono w Indiach, w badaniach nad zapylaniem Volvulopsis nummularium przez ślimaka Lamellaxis gracile (Sarma et al. 2007). W Polsce przez ślimaki zapylany może być kopytnik pospolity Asarum eurapaeum, śledziennica skrętolistna Chrysosplenium alternifolium oraz czermień błotna Calla palustris.” (Maria Urbańska, Henryk Gierszal, Wojciech Andrzejewski, Katarzyna Żołnierowicz, Katarzyna Przybylska „Dlaczego i w jaki sposób chronić ślimaki?”)
Pospolita roślina nie musi być brzydka, a rzadko występująca nie jest z definicji urodziwa. Przykładem ziarnopłon wiosenny, przez niektórych uważany za chwast.
„W Polsce najczęściej spotkamy podgatunek Ficaria verna ssp. bulbilifera, cechujący się charakterystycznymi białawymi bulwkami w kątach dolnych liści. Skupiska tych bulwek zwano „pszennym deszczem”. Ziarnopłon miewał wiele nazw. Niegdyś był „jaskółczym zielem mniejszym” (Chelidonium minus). Ponoć czynił wiosnę, niczym przylot jaskółek, bo też Chelidonium ma związek z greckim khelidon – jaskółka.” (Adam Rybarczyk „Jaskrawość”, „Echa leśne” 1/2020)
Podbiał pospolity …
„Podbiał pospolity jest niezawodnym zwiastunem nadchodzącej wiosny. Dawniej nazywano go bożym liczkiem, natomiast łacińska nazwa Tussilago pochodzi od słów tussis – kaszel – i ago – wypędzam. Roślina ta od wieków była wykorzystywana w ziołolecznictwie ludowym. Ks. Krzysztof Kluk pisał: „Wieśniacy liście w wodzie gotuią i trunku tego na Kaszel lub Dychawicę zażywaią”. muzeumrolnictwa.pl
„W czasach romantyzmu kwiat fiołka leśnego chętnie wplatano w symbolikę tanatalną ( dotyczącą śmierci), jako wyraz uświęconej żałoby. Mistykom katolickim w chwilach ekstazy towarzyszyła woń fiołka. Po śmierci niektórych świętych (np. ojca Pio i Teresy z Lisieux) wierni również wyczuwali zapach tych kwiatów.” podlaskiogrod.pl
Osmogeneza …
„W poezji Norwida odnajdziemy wiele przykładów opisujących zapachy w kontekście przeżyć religijnych. Odwołują one do konkretnych scen biblijnych, stając się komentarzem do wydarzeń staro i nowotestamentowych lub odnosząc się do spraw związanych z wiarą. Przykłady te można nazwać „duchowym doświadczaniem” zapachu. Zjawisko to łączy się niewątpliwie z pewnego rodzaju mistyką, wpisaną często w kontekst symboliczny. Z takim rodzajem użycia przez poetę słownictwa olfaktorycznego spotykamy się w wierszu Amen, w którym ciało męczennika, wyrzucone po odbytych torturach poza arenę, staje się źródłem przyjemnej woni. Śmierć umęczonego jest prawdziwym świętem dla przebywających w niebie aniołów, którzy oczekują na nowego świętego:
A aniołowie w niebie hymn nucili,
Palmami wiejąc rozkwitającemi,
I tę nawiali woń, o której święci,
Gdzieś w katakumbach modłami zajęci,
Jak o szczególnej rzeczy rozmyślali…
– Tabliczki nagle wypuściwszy z dłoni
I cyprysy, na których czytali,
„Czy słowo – mówiąc – tyle zlało woni?” (I, 88).
W literaturze hagiograficznej często mamy do czynienia z tak zwaną osmogenezą, to jest wydzielaniem przyjemnych, łagodnych zapachów przez żyjących i zmarłych świętych. Ich ciała najczęściej nie ulegają rozkładowi, wytwarzając jedynie miłą woń, która ma także właściwości magiczne (takie jak uzdrawianie chorych). Wątkiem obecnym w literaturze hagiograficznej jest powiązanie miłej woni z sacrum. Przykładem może być przyjemna woń, jaką wydzielało po śmierci ciało świętego Aleksego.” (Anna Kubicka „Poetyckie konkretyzacje zmysłów w wierszach Cypriana Norwida”)
Pierwiosnek wyniosły dawniej nazywany …
„Jak ogólnie wiadomo, gwary przechowują dawne słownictwo. Jego częścią są nazwy botaniczne, które wyszły już z użycia w polszczyźnie ogólnej. Jak podaje Zofia Radwańska-Paryska, na przykład góralska nazwa bukwica jest określeniem o dużej tradycji. Była używana już przez Szymona z Łowicza w 1537 roku i przez Marcina z Urzędowa w roku 1595 dla gatunków pierwiosnek lekarski, Primula veris L., i pierwiosnek wyniosły, Primula elatior (L.) Hill, bowiem wtedy ich jeszcze nie rozróżniano”). (Jadwiga Waniakowa „Polskie gwarowe nazwy dziko rosnących roślin zielnych na tle słowiańskim”)
Pierwiosnki były nazywane bukwicami białymi a bukwica zwyczajna bukwicą czerwoną.
Ciąg dalszy nastąpi.
"Encyklopedia sudecka. Kopytnik pospolity – nieśmiałe kwiatki i mrówki" kunstkamerasudecka.blogspot.com