niedziela, 10 lutego 2019

Pochowani przy „Bydlęcej Drodze”. Cz. I „Kod da Vinci”

„Bóg jest z nami”.

A nie z innymi.

W imię takiego przekonania dokonywano zbrodni, pod którymi Bóg z pewnością by się nie podpisał.



„W Twardocicach (dawniej Harpersdorf w gminie Pielgrzymka niedaleko Złotoryi na Dolnym Śląsku miała miejsce 2. sierpnia 2003 roku szczególna uroczystość. Dokonano ponownego poświęcenia odnowionego pomnika mającego przypominać pochowanych w Twardocicach Szwenkfeldystów. Na zaproszenie Davida W. Luza – przewodniczącego Powszechnej Konferencji Kościołów Szwenkfeldystów w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej (...) przybyli liczni goście z Polski i zza granicy. Obok amerykańskich byli także niemieccy przedstawiciele Schwenkfeldystów oraz przedstawiciele niemieckiej fundacji Johanna Herrmanna. Uroczystość rozpoczęło powitanie przy ruinach tzw. kościoła ucieczkowego zwanym granicznym w centrum Twardocic. (...)

„Po powitaniu licznie zebrani procesjonalnie przeszli spod kościoła do miejsca przy Bydlęcej Drodze (Viehweg), gdzie w roku 1863 wzniesiono pomnik upamiętniający mieszkających w Twardocicach w latach 1720-1740 około 200 Szwenkfeldystów, pochowanych, w wyniku prześladowań religijnych, wzdłuż drogi. Idąc śpiewano pieśń Laudate omnes gentes z akompaniamentem puzonów.” old.luteranie.pl





 „Heretycy pod (kaczawskim) wulkanem (…)

Kilka lat temu szwenkfeldyści mieli swoje 15 minut sławy. Znów sobie o nich przypomniano za sprawą książki „Kod Leonarda da Vinci”. Choć jej autor Dan Brown nigdy się do tego nie przyznawał, to dla samych szwenkfeldystów jest jednym z nich. Pisarz to wnuk Shermana Gerharda, sekretarza Towarzystwa Szwenkfeldystów na Uchodźstwie, i prawnuk Elmera Gerharda, który przetłumaczył jedno z najważniejszych dzieł szwenkfeldystów („A Vindication of Caspar Schwenckfeld Von Ossig”). Można się zastanawiać, czy to właśnie historia nawracania „heretyków” na rzymski katolicyzm, dzieje ich poniżenia, wywłaszczenia i więzienia wykształciły w Brownie taką niechęć do Kościoła katolickiego i Opus Dei? A może mamy do czynienia tylko ze zbiegiem okoliczności. Pomnik-obelisk wciąż stoi i chyba tak już zostanie. U jego podstaw, podobnie jak w ruinach kościoła, leżą stare znicze. Dookoła rosną niewielkie drzewa, przesłaniając widok na Ostrzycę.” focus.pl


W zimie nie przesłaniają.



To oczywiście przeszłość. W wieku XXI jest zupełnie inaczej …

„15 grudnia 2017 r. zwierzchnicy trzech Kościołów ewangelickich (luterańskiego, reformowanego i metodystycznego) wystosowali list otwarty, w którym zwrócili się z prośbą o wycofanie złożonych w polskim Sejmie wniosków upamiętniających jubileusz 500 lat Reformacji. Podkreślili, że nie chcą, aby w ten sposób dyskutowano o dziedzictwie Reformacji w Sejmie RP. (…) Niestety przyjęcie uchwały przez aklamację zablokowała posłanka Partii Republikańskiej będącej w sojuszu z PiS Anna Siarkowska stwierdzeniem: „Uważam, że radosne świętowanie wydarzeń, które podzieliły Kościół, to niedobry pomysł. Dziękuję”. Po jej wystąpieniu podjęto uchwałę o skierowanie projektu do Komisji Kultury i Środków Przekazu Sejmu RP (za głosowało 232 posłów, 193 było przeciw, a 7 wstrzymało się od głosu) co oznacza, że w roku 2017 r. nie będzie już rozpatrywana.” luter2017.pl

Tym, którzy głosowali za, warto przypomnieć, że to nie Luter pierwszy podzielił Kościół. Był on głęboko podzielony już od setek lat (raczej przez teologów i polityków niż przez prosty lud). 

Ale o tym posłowie - specjaliści od historii Kościoła - chyba dobrze wiedzieli?

Był podzielony niemal od początku istnienia.

Ciąg dalszy nastąpi.