„Po obu stronach Koronowanej znajdują się postacie Boga Ojca i Chrystusa, trzymających ponad jej głową koronę. Rzeźba zwieńczona jest wyobrażeniem Ducha Świętego w postaci Gołębicy, rozpościerającej nad pozostałymi promienistą glorię.” dawneklodzko.pl
Czy chrześcijanie w ogóle powinni tworzyć takie wizerunki? Starszy pan z brodą, gołąb itd.
„W VIII i IX w. przez Cesarstwo Bizantyjskie przetoczyły się gwałtowne spory na temat czci oddawanej świętym obrazom. Temat ten podjęto na Soborze Nicejskim II (787 r.). W „Dekrecie wiary“ zamieszczono listę osób, których wizerunki można w sposób ortodoksyjny tworzyć i czcić: „Są one [ikony] wyobrażeniami naszego Pana Jezusa Chrystusa, Boga i Zbawiciela, Niepokalanej Pani naszej, świętej Bożej Rodzicielki, godnych czci Aniołów oraz wszystkich świętych i świątobliwych mężów“.
Wśród postaci, które można przedstawiać na obrazach, nie ma Ojca i Ducha. W pewnym sensie zatem wszystkie wyobrażenia ukazujące Trójcę są nieortodoksyjne (pierwsze z nich pojawiają się dopiero ok. XII w.). Na obrazie można pokazać to, co było i jest dostępne zmysłom: Chrystusa (jako że jest Wcielonym Synem Bożym), Maryję, aniołów (ponieważ Pismo świadczy o tym, że byli ludzie, którzy je widzieli), a także świętych. Natomiast Ojca i Ducha nikt nie widział. Nawet słynna ikona Andrieja Rublowa przedstawia tylko to, co było widziane przez Abrahama: trzech aniołów, którzy przyszli do niego w gościnę (por. Rdz 18), a których Tradycja chrześcijańska interpretowała właśnie jako Trójcę. Ikonografia zachodnia, która z różnych powodów nie kierowała się ustaleniami Soboru Nicejskiego II, przyzwyczaiła nas do Ducha Świętego „jako“ gołębicy. Oczywiście, większość z nas zdaje sobie sprawę, że przedstawienia te należy brać w cudzysłów, ale skojarzenie zmysłowe pozostaje i dla wielu ludzi trzecia Osoba Trójcy jest i będzie czymś z dziedziny ornitologii…” liturgia.pl
Rok temu Amerykanie w demokratycznym głosowaniu ustalili „jak wygląda Bóg”. Ponad 500 amerykańskich chrześcijan otrzymało 300 fotografii, z których każdy miał wybrać najbardziej „boską twarz”. Komputer scalił wybrane zdjęcia i stworzył „portret pamięciowy” Boga sklejony z ludzkich wyobrażeń. Po pierwsze okazało się, że Bóg nadal jest mężczyzną. Po drugie wyraźnie odmłodniał – znak czasu i kultu młodości? Reszty można było się domyślić przed badaniem.
Bóg republikanów byłby silnym, białym facetem.
Bóg demokratów ma bardziej miękkie, kobiece rysy i nie jest już taki biały. Obraz Boga można zobaczyć tutaj blogs.discovermagazine.com
„– Te różnice mogą wynikać z tego, jakiego rodzaju społeczeństwa pragną – tłumaczył Joshua Conrad Jackson, jeden z naukowców. – Konserwatywni chcą żyć w dobrze zorganizowanym społeczeństwie, kontrolowanym przez potężnego Boga (Stary Testament? - od red.). Liberałowie zaś chcą społeczeństwa tolerancyjnego, z kochającym Bogiem (Nowy Testament? – od red.) – wyjaśnił.” onet.pl
To, jak wygląda nasz Bóg, najwięcej mówi o nas samych?
Czyli, pomimo dwóch tysięcy lat „wysiłków” księży, pastorów, biskupów, popów, mnichów, katechetów, organistów, ministrantów oraz papieży wyobrażenie ludzkości o Bogu to kompletna katastrofa z poziomu nie odbiegającego od współczesnej religijności ludowej na polskiej prowincji? Ludzie – zamiast poszukiwać – łykają gotowe wzorce podstawiane często przez polityków (świeckich oraz duchownych) i popkulturę?
Podobnie jest z wizerunkami świętych?
„Czy święty może mieć zmarszczki, łysinę, wielki nos? Ludzie wolą urodziwe twarze” dziennikzachodni.pl
Jak wygląda Nepomucen w Europie Środkowej każdy widzi.
„Tam gdzie stoją posągi Jana Nepomucena, tam jest Europa Środkowa” - napisał niedawno austriacki historyk sztuki Aldemar Schiffkorn przy okazji międzynarodowej wystawy plastycznej poświęconej praskiemu męczennikowi, którego najprzeróżniejsze figury spotykamy w naszym regionie dosłownie na każdym kroku, szczególnie przy drogach, w pobliżu rzek, na mostach, gdzie chronić ma nas przed powodzią. Któż nie zna kapłana w birecie i komży, z pięcioma gwiazdkami nad głową, często z palcem na ustach lub z krzyżem i palmą w dłoniach!” opoka.org.pl
Obraz Nepomucena z Mostu Karola jest tak przyklejony do tej postaci, jak starszy, brodaty pan do postaci Boga Ojca dla starszych wierzących lub biały gołąb do Ducha Świętego dla wierzących zupełnie niemyślących. Czy z tego powodu, że zrekonstruowano wygląd świętego na podstawie pomiarów i zdjęć szczątków (wykonanych w latach 70. XX wieku), ktoś zacznie przedstawiać go inaczej niż do tej pory? Wątpię.
O rekonstrukcji w Polsce zbyt wiele nie pisano.
„Przy okazji obchodzonej niedawno rocznicy śmierci św. Jana Nepomucena przedstawiono wierną podobiznę jego twarzy. Na życzenia Muzeum z Nepomuku, rodzinnego miasta świętego, Centrum Antropologii Kulturowej przy Muzeum Etnograficznym w Brnie wykonało popiersie świętego. Uczeni nie mogli obecnie wykorzystać relikwii znajdujących się w praskiej katedrze, dlatego użyli zdjęć z roku 1972, gdy po raz ostatni otwarto jego grobowiec.
Św. Jan Nepomucen jest najbardziej znanym czeskim świętym. Na świecie istnieje około 66 tysięcy jego wizerunków. Przy okazji tworzenia popiersia określono również jego wzrost, który miał wynosić 169 cm.” vaticannews.va
Jako osoba duchowna, w średniowieczu nie nosił chyba brody ani wąsów i raczej podobny jest do zrekonstruowanego błogosławionego Czesława, niż „typowego Nepomucena”.
„Socha odhalila pravou tvář svatého Jana Nepomuckého” idnes.cz
Ile dzisiejsze wyobrażenia chrześcijan mają wspólnego z tym, co stało się dwa tysiące lat temu?
Współczesne czasy trochę przypominają odkrywanie renesansowych fresków spod tynku i olejnej farby?
Patron Wrocławia też nie nosił brody a chodził w turbanie??
„Wrocław - „miasto ściętej głowy”. Ale co się z nią stało? I dlaczego z plakatu „Święto Wrocławia 2019” oko puszcza święty Jan Ewangelista a nie Jan Chrzciciel? Są tylko trzy „święta narodzenia”? Cz. I” kunstkamerasudecka.blogspot.com
„Encyklopedia sudecka. Powrót Nepomucena na most w Bardzie. Tajemnica popularności niemieckiego celebryty wśród ludów Środkowej Europy” kunstkamerasudecka.blogspot.com
Ciąg dalszy nastąpi.