środa, 16 grudnia 2020

Wędrówki architektoniczne. Na marginesie wykładu „Sztuka romańska”. „Pierwszy kobiecy akt od czasu upadku Cesarstwa Rzymskiego” – Autun

Mimo pandemii Muzeum Narodowe we Wrocławiu próbuje funkcjonować i udostępniło wykład „Sztuka romańska” na stronie facebook.com


„Ewa mistrza Gislebertusa jest uważana za najbardziej subtelny i tajemniczy akt romanizmu: wpółleżąca Ewa, zaplątana w pędy Drzewa Wiadomości Dobrego i Złego, przykłada dłoń do ucha, nasłuchując kroków Boga.” kolomedievi.umk.pl

Podczas wykładu wspomniano, że jednym z miejsc, w których zachowały się najcenniejsze romańskie rzeźby jest katedra św. Łazarza w Autun. O Łazarzu rzadko w Polsce mówi się święty, bo przecież nie był oficjalnie kanonizowany i jest postacią biblijną. Niektórzy nie potrafią dojść do porozumienia w sprawie świętości innej postaci biblijnej – Marii Magdaleny. A czego wymagać w temacie św. Ewy i św. Adama?

„W Martyrologium Rzymskim nie ma ani wzmianki o naszych prarodzicach, Adamie i Ewie. W przygotowującym się wszakże nowym Martyrologium jest przewidziane dla nich miejsce dzisiaj. Także Bibliotheca Sanctorum, wyszła nakładem Akademii Papieskiej w Rzymie, nazywa ich wprost świętymi. Nie ma też ani jednego wśród pisarzy kościelnych, który by miał odwagę umieszczać rodziców rodzaju ludzkiego wśród potępionych.” mateusz.pl




W końcu – podobno - nie zostali zrodzeni a stworzeni bezpośrednio przez Boga.

I to właśnie św. Ewa ma być bohaterką pierwszego - od czasów Cesarstwa Rzymskiego - aktu kobiecego. Tak pisze Thomas J. Craughwell w „Wielkiej Księdze Sztuki”. Podobno był też akt męski - św. Adama - ale nie przetrwał do naszych czasów.

Półleżąca wśród roślinnych wici naga Ewa, wyrzeźbiona przez Gislebertusa, zdobiła kiedyś północny portal kościoła i zapewne decyzja o umieszczeniu aktu w takim miejscu wymagała śmiałości. Ewa jest zmysłowa i uwodzicielska a porusza się niczym wąż. Gałązkę z jabłkiem przysuwa w jej kierunku kusiciel. Kształt postaci był w pewien sposób wymuszony formą elementu architektonicznego (nadproża), nie umniejsza to jednak rangi i odwagi dzieła. Gislebertus – jeden z najwybitniejszych rzeźbiarzy XII stulecia – był tak dumny ze swoich osiągnięć, że w Autun zostawił podpis na tympanonie głównego poralu (Gislebertus hoc fecit – Gislebertus to zrobił), co jest niezwykłe dla twórców z tamtego czasu. O tym innym razem.





Kościół Saint-Lazare w Autun był konsekrowany w roku 1130 (w 1146 przeniesiono tam relikwie św. Łazarza). W budowli widać wyraźne nawiązania do Cluny III. Do czasów Cesarstwa Rzymskiego odwołują się niektóre elementy wystroju świątyni – form antycznych można szukać np. w dekoracji filarów. W świątyni ma miejsce niezwykła gra świateł i cieni.

Dzisiaj akt św. Ewy mistrza Gislebertusa znajduje się w Musée Rolin w Autun.

O kanclerzu Rolinie pisałem niedawno. 


„Już jutro święto nieco zapomnianego patrona wrocławskich złotników i zegarmistrzów. Koń z obciętą nogą oraz prawie nieistniejący Poliptyk Wrocławskich Złotników” kunstkamerasudecka.blogspot.com

„Encyklopedia sudecka. Sudeckie pomniczki - krzyż dzwonnika Röhrichta. Czaszka Adama z Jerozolimy” kunstkamerasudecka.blogspot.com