wtorek, 27 marca 2018

Czy „cytryny północy”powrócą w Jesioniki? Cz. I

Po polskiej stronie Sudetów …

„W Górach Izerskich powstaje pierwszy bank genów drzew owocowych. W Izerach 100 lat temu rosły górskie sady czereśni i jabłoni. Do dziś przetrwały pojedyncze drzewa, które są mocno schorowane. Z pomocą przyszli dendrolodzy i leśnicy, a zima to idealny czas, by pobrać szczepki.”




„Celem programu jest ocalenie tych gatunków, które przez wieki sprawdzały się w izerskim klimacie, a które w ostatnich dziesięcioleciach znikają z tutejszych ogrodów. Burmistrz Marciniak podkreśla, ze dziś mało kto pozyskuje szczepki ze starych drzew owocowych. Tradycyjne gatunki jabłoni, śliw czy grusz wypierane są przez nowe odmiany drzewek, które kupuje się w szkółkach czy nawet w marketach. Te nowe odmiany często w surowych izerskich warunkach słabo się przyjmują. - Dlatego w Centrum Edukacji Ekologicznej założymy sad na bazie starych sprawdzonych w izerskich warunkach drzew i krzewów. Szczepki będą potem rozdawane mieszkańcom – mówi burmistrz. Program ma poprowadzić profesjonalna firma sadownicza. Władze liczą, że jeśli tradycyjne odmiany owoców zostaną w ten sposób upowszechnione, to kurort zyska kolejny turystyczny atut – niepowtarzalny smak tutejszych owoców.”

Więcej na stronach wroclaw.tvp.pl i nj24.pl

W Jesionikach trwają starania o zachowanie drzew, których dzisiaj nikt nie traktuje jak gatunków owocowych, a które nazywano „cytrynami północy”.

Ciąg dalszy nastąpi.