wtorek, 5 kwietnia 2022

Oława nie tylko królewiczów Sobieskich. „Ruskie” Madonny i oburzony generał Jaruzelski

 dziennikiurzednicze.org
 

Wiosna 2022 to na Dolnym Śląsku czas Sobieskich.

„Madonna i książę. Sobiescy na Śląsku.

Związki królewskiej rodziny Sobieskich ze Śląskiem mają charakter podwójny – pierwsze wynikają z obecności synów króla Jana III Sobieskiego na tych terenach, drugie zaś z genezy zbiorów znajdujących się w Galerii Malarstwa Polskiego w Muzeum Narodowym we Wrocławiu.” mnwr.pl

 
Związki Oławy z Rusią to nie tylko Sobiescy, to także Madonny. Jedna legalna i druga "nielegalna".

Ta "nielegalna" jest (i była) o wiele sławniejsza niż legalna, związana z Rusią Kijowską.

Dlaczego "nielegalna" też była „ruską” Madonną?

„Przedstawiany przez nas wizjoner przyszedł na świat 8 IX 1934 r. w Uszni, pow. Złoczów, woj. tarnopolskie, w bogobojnej rodzinie Emilii i Łukasza Domańskich. Został ochrzczony w miejscowej parafii, gdzie nadano mu imię Kazimierz. Zauważmy, że czas urodzin Kazimierza Domańskiego przedziwnie zbiega się z datą Święta Narodzenia Najświętszej Maryi Panny, co w kontekście późniejszych objawień skłania do głębszej refleksji. Kazimierz pojawił się jako piąty w ośmiodzietnej rodzinie. Jego rodzice cieszyli się czterema synami i czterema córkami. Wychowywali swoje dzieci w świętej wierze katolickiej.” objawieniaolawskie.pl

Życie duchowe i religijne Kazimierza Domańskiego ukształtowały się na Kresach. Nie przypadkiem uchodźcy zabierali na Śląsk „święte obrazy”, chociaż musieli pozostawić całe majątki. Kresowe Madonny trafiały na Zachód w bagażach, sercach i umysłach.

„Wiara religijna to nie tyle rodzaj przekonań czy światopoglądu i odpowiadające mu zachowania, ile pewien sposób życia. A życie to coś znacznie więcej niż przekonania, wiedza, samoświadomość i będące ich konsekwencją zachowania. Życie to także, a może przede wszystkim, to co się z nami dzieje i kim się staliśmy poza horyzontem naszych wyborów i samoświadomości. To, w jakim kraju się urodziłem, w jakim środowisku społecznym, w jakiej rodzinie, jaki język jest „moim” językiem nie jest sprawą moich przekonań i wyborów. Także wiara. Szansa, że ktoś, kto się urodził w 2000 roku w Dreźnie, będzie osobą wierzącą, wynosi jedynie 27%, ale jeżeli urodził się w Krakowie, to z prawdopodobieństwem ponad 90% będzie osobą wierzącą.” miesiecznik.znak.com.pl

We współczesnym świecie to się zmienia, ale jednak nadal funkcjonuje.

„Najważniejszymi jednak objawieniami w latach osiemdziesiątych, które ściągały setki tysięcy pielgrzymów, były wydarzenia w Oławie. Są one chyba najbardziej znanymi objawieniami w Polsce, a sława o nich wyszła za granicę. Sądzę, że można zaryzykować tezę, iż w historii polskich powojennych cudów stanowią one doniosłą cezurę. Po pierwsze, rozpoczęły się jeszcze w PRL-u, ale udało się im przetrwać transformację ustrojową i były kontynuowane w III RP. Po drugie, wokół objawień oławskich powstał „związek wizjonerów” ze swoimi własnymi kolejnymi miejscami objawień. Doszło więc do ukształtowania się krajowej sieci miejsc cudownych z punktem centralnym w Oławie. Po trzecie, dzięki Oławie polscy wizjonerzy nawiązali kontakty z podobnymi osobami z zagranicy i od końca lat osiemdziesiątych można mówić o procesie globalizacji, który dotknął i tę, na pozór marginalną i lokalną, formę życia społecznego. Cała historia rozpoczęła się 8 czerwca 1983 r., kiedy to 51-letniemu renciście Kazimierzowi Domańskiemu w altance na ogródkach działkowych ukazała się Matka Boska, mówiąc: „Ja uzdrowiłam ciebie, ty masz chorych uzdrawiać”. (Maciej Krzywosz „Cuda w Polsce Ludowej”)

„Największą, bo ogólnopolską reklamę, zrobił Domańskiemu Wojciech Jaruzelski. W czasie obrad Krajowej Konferencji Delegatów PZPR generał stwierdził, że w Polsce jest jeszcze wiele ciemnoty i zacofania, co najlepiej widać na przykładzie "oławskiego cudu".
Po przemówieniu Jaruzelskiego zainteresowanie Oławą sięgnęło zenitu. 8 grudnia 1985, w dniu Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny, do 35-tysięcznego miasteczka zjechało 50 tysięcy pielgrzymów. Wierni, koczujący na mrozie, zablokowali tory kolejowe, trzeba było zmienić kurs dalekobieżnych pociągów.” nto.pl

„17 stycznia 1986 r. konferencja Episkopatu Polski przestrzegła wiernych, aby nie gromadzili się w Oławie, gdyż tamtejsze zjawiska nie mają nic wspólnego z nadprzyrodzonością. Według oceny Kościoła są one fałszywe, wprowadzają w błąd, godzą w zasady wiary i są wykorzystywane przeciwko Kościołowi katolickiemu.”  kosciol.wiara.pl

Wizjoner przed śmiercią pogodził się z władzami kościelnymi.

„Oławskie „sanktuarium” Matki Bożej Królowej Wszechświata Bożego Pokoju, wzniesione przez wizjonera Kazimierza Domańskiego i świadka rzekomych objawień Matki Bożej przejęła wrocławska Kuria Metropolitalna. (…) – To, że Kościół przejął te obiekty nie oznacza, że uznał treści objawień głoszonych przez Domańskiego – podkreśla ks. Bijak. Odprawiamy na razie Msze św. w niedziele o 13 – dodaje ksiądz dziekan.” ekai.pl

„Miasto cudów

Czy Domańskiego da się wskrzesić? Jego pomnik, stojący naprzeciw kościoła MB Królowej Pokoju, mógłby być atrakcją, ale czy ktoś opowiada tę pasjonującą historię turystom?” olawa24.pl

 

A ta legalna, mniej znana ruska Madonna z Oławy?

„Sanktuarium NMP Matki Pocieszenia w Oławie (…) 

Chcąc poznać historię wizerunku Matki Bożej znajdującego się w oławskiej świątyni, należy cofnąć się w historii o kilka wieków. Wzmiankuje się, że w 1652 roku obraz ten znajdował się w Rusi Kijowskiej.” nowezycie.archidiecezja.wroc.pl


Ruska Madonna sąsiaduje z protestanckimi epitafiami. Jak to na Dolnym Śląsku ... 

Ciąg dalszy nastąpi.