niedziela, 10 kwietnia 2022

Wychodząca z obrazu „Ręka mistrza” z Oratorium Marianum i trzymająca drugą Stella Maris

 Postaci „wychodziły” z obrazów wielokrotnie na przestrzeni dziejów. W Polsce słynna jest „Dziewczyna w ramie obrazu”.


„Efektami iluzjonistycznymi Rembrandt zaczął się interesować w końcu lat trzydziestych i na początku czterdziestych XVII wieku. Zainteresowania te doprowadziły go do skrajnego iluzjonizmu – zaczął eksperymentować w gatunku trompe l’oeil. (…) Dziewczyna przedstawiona jest w chwili, gdy podchodzi do iluzjonistycznie namalowanej ramy obrazu, jej lewa ręka już opiera się na czarnej ramie, a prawa zaledwie ją dotyka.”
dwutygodnik.com

Mistrzem iluzji był Pere Borrell del Caso …



"Ucieczka przed krytyką" wikipedia.org 
 
Jeszcze innym rodzajem „oszukiwania” widza było łączenie malarstwa i rzeźby tak, że z większej odległości nie widać, gdzie kończy się obraz a zaczyna wyrzeźbiona figura. Z takim zabiegiem mamy do czynienia np. w Sali Książęcej w Lubiążu (o tym innym razem).

Podobnego „oszustwa” na widzu dokonał autor fresków na Uniwersytecie Wrocławskim i zostawił w ten sposób swój „podpis”?




„Na plafonie Jana Krzysztofa Handkego Maria schodzi z obłoków i podtrzymuje wpadającego do otchłani mężczyznę, który lewą dłonią rozpaczliwie chwyta się ramy obrazu. (…) Warto się jednak zastanowić, czy Jan Krzysztof Handke w roku 1733 również nie zostawił swojego kryptopodpisu – w końcu „ręka” to po niemiecku der Hand.”

Obecnie na pewno jest to podpis mistrza.

„Christoph Wetzel, który odtwarzał malowidło, posłużył się – podobnie jak w przypadku plafonów sklepiennych – barwnym diapozytywem wykonanym w roku 1944 przez Rudolfa Jaguscha, na którym wyraźnie widać trójwymiarową rękę. Na pytanie komisji konserwatorskiej, czy to jego dłoń była wzorem dla rzeźby, drezdeński malarz odpowiedział twierdząco.”

Pisał o tym dr Łukasz Krzywka w artykule „Ręka mistrza?” (Przegląd Uniwersytecki /Wrocław/ R.20 Nr 3 /204/ 2014) i opowiadał podczas oprowadzania po Auli w zeszłym tygodniu.

Drugą rękę trzyma Stella Maris. Najsłynniejsze obecnie sanktuarium związane z Gwiazdą Morza znajduje się na wybrzeżu Morza Śródziemnego na górze, na której narodził się zakon karmelitów.




„Góra Karmel od starożytności była miejscem sprawowania kultu religijnego. Na szczycie znajdowały się ołtarze bóstw kananejskich. Później Żydzi umieścili tu ołtarz Boga Jedynego, odnaleziono tu również pozostałości świątyni Zeusa. W Starym Testamencie z górą Karmel związany jest cud dokonany przez proroka Eliasza. W IX wieku przed Chr. Swoją żarliwą modlitwą doprowadził do sprowadzenia z nieba ognia, który zapalił ułożony na ołtarzu stos ofiarny. W ten sposób potwierdził moc Boga Jedynego. Równocześnie wykazał fałsz kultu fenickiego bóstwa Baala, którego kapłani nie potrafili uczynić tego samego.”




Kilka stuleci przed Chrystusem Karmel miał odwiedzić podróżujący po Fenicji Pitagoras.

Jaskinie Karmelu, rozsławione przez Eliasza, przyciągały w późniejszych wiekach chrześcijańskich pustelników.

„Życie pustelnicze odrodziło się na górze Karmel w dobie wypraw krzyżowych. Pierwszą wspólnotę pustelniczą zorganizował tu Bertold z Kalabrii w połowie XII w. Jego następcą został Brokard, który wraz mieszkającym w pobliskim Akko, biskupem Jerozolimy Albertem z Vercelli, opracował regułę dla wspólnoty mniszej, która się prężnie rozwijała. Reguła ta została zatwierdzona w 1226 r. przez papieża Honoriusza II i w ten sposób powstał Zakon Braci Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel, popularnie nazywany Karmelitami.” izrael24.pl

„Tradycja Zakonu Karmelitańskiego podaje, że ruch szkaplerzny zaczął się rozwijać po objawieniach, które otrzymał w 1251 roku św. Szymon Stock, generał Zakonu Najświętszej Maryi Panny z Góry Karmel. Maryja wskazując na szkaplerz zwróciła się do niego tymi słowami: "To będzie przywilejem dla ciebie i wszystkich karmelitów - kto w nim umrze, nie zazna ognia piekielnego" (…) Pod koniec XV wieku do powyższych łask dołączono jeszcze tzw. przywilej sobotni. Zgodnie z nim Matka Jezusa już w pierwszą sobotę po śmierci uwalnia z czyśćca tych, którzy za życia praktykowali nabożeństwo szkaplerzne. deon.pl

Czy w czyśćcu obowiązuje siedmiodniowy tydzień a doba ma 24 godziny? Ciekawa koncepcja. 


„Jaś i Małgosia” – wrocławskie domki altarystów. Najsłynniejsza w Polsce pamiątka po ślepym zaułku w historii religii. Pokuta taryfowana” kunstkamerasudecka.blogspot.com


„Przy kościele stanął klasztor, a w XIX wieku obok niego stanął dom pielgrzyma. To właśnie przy tym domu zakonnicy wybudowali pierwszą na Bliskim Wschodzie latarnię morską (być może pierwszą nowożytną, bo przecież latarnia z Faros była jednym z cudów świata starożytnego - od red.), od której całe sanktuarium nazwano Stella Maris (Gwiazda Morza).

Dom pielgrzyma został od Karmelitów przymusowo wydzierżawiony na początku I wojny światowej. Wtedy przy latarni morskiej umieszczono garnizon wojsk tureckich. Później ich miejsce zajęli żołnierze brytyjscy, którzy umieścili tu również stację radarową. Dziś stacjonuje tu armia izraelska. Dom pielgrzyma pozostaje jednak własnością zakonników o czym świadczy między innymi kolumna z Matką Bożą stojąca przed wejściem.”




A za kolumną kolczaste druty. Dziwny świat zbudowaliśmy ...

Dzisiaj na Karmel można się dostać nowoczesną kolejką.



 
„Sudeckie „Dżabal Quruntul” - Wzgórze Kwarantanny (Berg Quarantanea). Najdłuższa kolejka linowa na świecie położona poniżej poziomu morza” kunstkamerasudecka.blogspot.com
 
"Ściąga wrocławska. Oratorium Marianum - „Jezuicka miłość do Maryi” i malarz spod Wysokiego Jesionik" kunstkamerasudecka.blogspot.com