Granitowy Jan XXIII jest ciężki i niezgrabny. Odlany z brązu Bolesław Kominek jest smukły. Ze zdjęcia wynika, że byli podobnej postury
„ Jest taki pomnik
jest taki pomnik
na Ostrowie Tumskim
smutny opuszczony
pomnik Dobrego Papieża
stoi nieporuszony
niewydarzony (niech
„twórcy” Bóg wybaczy
wypadek przy pracy…)
nikt tu nie składa wieńców
czasem wiatr przymiecie
jakieś gazety śmiecie
ktoś zostawił blaszaną puszkę
po piwie
puszka po kamieniach się toczy
to taka metalowa
muzyka techno”
„We Wrocławiu przy ul. św. Marcina stoi jeden z ośmiu na świecie pomników upamiętniających papieża Jana XXIII Monument stojący w stolicy Dolnego Śląska obok tych z Rzymu i Stambułu należy do najokazalszych. (…) Podobno kilka dni po odsłonięciu pomnika zauważono, iż papież stoi tyłem do kościołów na Ostrowie Tumskim. Za to jest zwrócony w kierunku gmachu Komitetu Wojewódzkiego PZPR, w którym dziś mieści się Instytut Fizyki UWr. Niektórzy twierdzili, że nie tylko patrzy ale i pozdrawia partyjnych działaczy, dziękując im za postawianie pomnika.” niedziela.pl
„Dobremu Papieżowi
wiatr wieje w oczy
w kamienne uszy
gra na wielkim nosie
nikt nie pamięta
kto to postawił poświęcił
zostawił
kwiecień to miesiąc pamięci?
w rocznicę encykliki
„Pacem in terris”
zobaczyłem w butelce
suchy badyl
biedny Roncalli
biedny Jan XXIII
mój papież
wygląda jak baryła
jak słoń
zrobili Cię na szaro
czy ci nie jest smutno
Ojcze Święty
mój ojcze serdeczny
zbuntuj się
przerwij sen
rusz do Rzymu
do Sotto il Monte
sen mara Bóg wiara
jest we Wrocławiu
kamienna poczwara
ale w moim sercu
masz
pomnik najpiękniejszy w świecie
mówię do Ciebie
jakieś wiersze Norwida
(według Buonarrotiego
Michała Anioła)
„Słodko jest zasnąć, słodziej być z kamienia
Dziś, gdy tak wiele hańb i poplamienia”
Kardynał Kominek także stoi tyłem do kościołów – z początku myślałem, że spogląda na Jana XXIII, ale nie patrzy ani na papieża, ani w kierunku byłego gmachu KW PZPR. Patrzy w dal.
„Ten autentyczny do szpiku kości Ślązak czuł się Polakiem i Europejczykiem pełnego formatu.”
Kardynał Karol Wojtyła
Na ostatniej stronie „Orędzia” podpis Wojtyły znajduje się bezpośrednio pod podpisem Kominka.
Czym różni się mąż stanu stanu od populisty?
„Ośmieliłem się zatem już na przygranicznym dworcu w Zebrzydowicach, wracającemu z obrad soborowych Arcybiskupowi Kominkowi, postawić pytanie: „Czy formuła tegoż przesłania nie mogła wypaść w sposób bardziej zróżnicowany? Naród jest bowiem na nią słabo przygotowany, a skutki wywrotowej dezorientacji opieszałe?” „Straszliwie mnie ksiądz tym pytaniem zasmucił. Nie ma połowicznej Ewangelii. Z kim wobec tego chcemy budować przyszłą Europę? Kto poręczy przez definitywną gwarancję zachodnie granice? Kto? Sowiety? Jak inaczej przygotowywać sensowną przyszłość?” - tak bez chwili namysłu, z całą determinacją odpowiadał Abp Kominek.” („Szkice do portretu. Kardynał Bolesław Kominek. Zredagował ks. Jan Krucina”, Wrocław 2005)
Mąż stanu spogląda na pokolenia, a nie na kadencje i kilkaset tysięcy głosów poparcia. Narodowi nie przyklaskuje i nie kupuje jego głosów, a stara się go kształtować i wychowywać.
Olbrzymy – Wojtyła, Kominek, Wyszyński – odeszły. Zostały karły.
Z kardynałem Kominkiem wiąże się moje wspomnienie z dzieciństwa – pamiętam, jak przejęta Mama jechała na jego pogrzeb. Był marzec 1974 roku.
Dwa lata temu …
„Peter Alexander Poelzig, wnuk Hansa Poelziga, najsłynniejszego niemieckiego architekta przełomu XIX i XX wieku odwiedził wczoraj radlińską kopalnię Marcel oraz Kolonię Emma. Jego dziadek, wybitny architekt wczesnego niemieckiego modernizmu, był autorem koncepcji rozbudowy Kolonii Emma w Radlinie (niestety niezrealizowanej) oraz stworzył projekt szybu Mauve na terenie radlińskiej kopalni (obecnie szyb Wiktor). (…) - Kilka lat temu na stronach berlińskiego muzeum odnaleźliśmy niezrealizowane projekty Poelziga dotyczące Radlina. To były bardzo wizjonerskie projekty, skupione wokół bliskiej nam dziś idei „miasta-ogrodu”. Wśród prac odnaleźliśmy również projekt Domu Młodzieży w Radlinie autorstwa Poelziga. Zachwyciło nas połączenie funkcji stricte bytowych, czyli hotelu robotniczego, z ośrodkiem kultury a nawet kaplicą. Dlatego kiedy nabyliśmy jako miasto jeden z familoków przy ul. Korfantego postanowiliśmy wrócić do niezrealizowanej idei Poelziga i zaplanować w tym miejscu przestrzeń dla działań kulturalnych dla młodych ludzi - mówi Marek Gajda z radlińskiego urzędu.” tuwodzislaw.pl
Na początku XX wieku Poelzig związał się nie tylko z Wrocławiem ale i Rybnickim Gwarectwem Węglowym …
„W 1872 r. żydowski przedsiębiorca, zajmujący się w handlem węglem, Emanuel Friedlaender nabył pierwsze nadania górnicze w rejonie rybnickim. Jednocześnie kolejny przedstawiciel rodziny Friedlaenderów, Fritz Friedlaender zaangażował się w wydobycie węgla kamiennego w rejonie rybnickim. Zakupił kopalnie „Emma” (obecnie „Marcel”), „Rymer”, „Anna” oraz liczne nieeksploatowane jeszcze złoża. Friedlaender modernizował swoje kopalnie. Przy kopalniach budował osiedla górnicze. W 1903 r. utworzył Rybnickie Gwarectwo Węglowe, które w latach 20. XX w. zatrudniało 13 tys. pracowników." sztetl.org.pl
Gdy Poelzig snuł swoje radlińskie wizje, do niemieckiej szkoły w Radlinie uczęszczał Bolesław Kominek. Urodził się w tej miejscowości w wigilię Wigilii 1903 roku. Wsie zamieszkane były przez Ślązaków przeważnie uważających się za Polaków, miasta przez Niemców (było to widoczne w czasie plebiscytu). A po pierwszej wojnie …
„W 1923 r. ukończył Państwowe Gimnazjum w Rybniku, jako jeden z dwóch pierwszych polskich maturzystów, a następnie rozpoczął studia teologiczne na Uniwersytecie Jagiellońskim.” kardynalkominek.pl
Gdyby nie podział Śląska pomiędzy Niemcy i Polskę Kominek studiowałby w Breslau/Wrocławiu, bo tam tradycyjnie studiowali teologię Ślązacy.
Po święceniach kapłańskich kontynuował studia doktoranckie we Francji. Wojnę przetrwał w macierzystej diecezji katowickiej. 15 sierpnia 1945 został mianowany Administratorem Apostolskim w Opolu (Administratorem we Wrocławiu został ks. Karol Milik). W styczniu 1951 władze komunistyczne usunęły administratorów wyznaczonych przez władze kościelne. Kominek potajemnie otrzymał sakrę biskupią w roku 1954 w Przemyślu. Sytuacja zmieniła się po październiku 1956 roku – Bolesław Kominek został biskupem administratorem we Wrocławiu. 16 grudnia 1956 miał miejsce pierwszy od wieków ingres biskupa – Polaka w katedrze na Ostrowiu Tumskim.
„Kiedy mu zarzucano, że w orędziu jest za dużo mowy o pojednaniu i przebaczeniu win (słynne słowa: „przebaczamy i prosimy o przebaczenie”), odpowiadał, że nie ma takiej Ewangelii, o którą można walczyć przez szerzenie nienawiści.” (Józef Mandziuk „Arcybiskup Bolesław Kominek z Wrocławia – autor listu biskupów polskich do niemieckich”)
„uśmiechasz się
widzisz Janie jesteś opuszczony
bo Twój pomnik „niesłuszny”
został wystawiony przez
jakiś Pax podejrzany czy
inny Caritas z Partią powiązany
takie to były u nas ciemne
sprawy i zabawy
w one lata
Ty pozostałeś sobą nie tracisz
dobrego humoru i kamienną
ręką z brzucha wystającą
jak z granitowej beczki
błogosławisz mi
Tadeuszowi Judzie z Radomska
o którym mówią że
jest „ateistą”
ale mój Dobry Papieżu
jaki tam ze mnie ateista
ciągle mnie pytają
co pan myśli o Bogu
a ja im odpowiadam
nieważne jest co ja myślę o Bogu
ale co Bóg myśli o mnie”
Tadeusz Różewicz
Bardziej z Wrocławia niż z Radomska?
"Właściwie do końca XVII stulecia gabinety osobliwości tworzone były bez żadnego planu. (...) Typowy zbieracz epoki ciekawości nie miał nic wspólnego z dzisiejszym stereotypem maniakalnie drobiazgowego i zamkniętego w sobie kolekcjonera. (...) Kolekcjonerzy byli najczęściej humanistami lub lekarzami i chętnie pokazywali swoje zbiory ludziom o podobnych zainteresowaniach." M. Krawczyk "OSOBLIWE GABINETY EPOKI CIEKAWOŚCI"