sobota, 4 kwietnia 2020

W Alpach Rodniańskich. Sasanka alpejska pod Pietrosulem – anomalia na szlaku

 
Wrześniowe sasanki pod Pietrosulem

Hugo Zapałowicz „Z Czarnohory do Alp Rodneńskich” …

„Zaraz na wstępie trafiłem na istny ogród alpejskich kwiatów, Szczególnie zajmującym wydal mi się gatunek małej goryczki /Gentiana nivalis/. Jest to roślinka, o jednym tylko kwiecie i niewyższa nad cal, z czego zaledwie 1/3 część przypada na korzonek i łodyżkę z drobnymi listkami, reszta zaś na kwiat. Kwiat Jest przeto sam przez się niewielki, lecz w porównaniu do reszty organów przecież dość duży. Wśród tysiąca innych znacznie większych kwiatów, zwraca on swem ciemno—lazurowem okiem odrazu uwagę na siebie.”

To fragment opisu wejścia na najwyższy szczyt Karpat Wschodnich.




Książeczkę kupiłem w drugiej połowie lat 80. Funkcjonował w owym czasie sklepik z literaturą turystyczną „w windzie” kamienicy należącej do PTTK na wrocławskim Rynku. Gdyby mi ktoś powiedział wtedy, że trzydzieści lat później będę fotografował sasankę pod Pietrosulem jakimś cyfrowym aparatem bez kliszy! (a zdjęcie wyślę przenośnym urządzeniem do Wrocławia), że Polska i Rumunia będą w NATO (w obawie przed Rosją) a nie w Układzie Warszawskim, że producenci będą musieli się starać, by klienci chcieli kupować akurat ich samochody, że jako turysta trafię na zaminowaną granicę izraelsko-jordańską … potraktowałbym go jak wariata, czy wizjonera? 






Dlatego odpowiedzialnie muszę stwierdzić, że zupełnie nie wiem, jak skończy się przygoda ludzkości z wirusem. Kto w styczniu przejmował się w Polsce jakąś epidemią?

Sasanki sfotografowane w rocznicę zamachu na World Trade Center też są jakieś dziwne. Zapałowicz, wędrując po Karpatach Wschodnich często porównywał ich roślinność do tej z Babiej Góry. 






Rok 2018 …

„Sasanka alpejska zakwitła na Babiej Górze po raz drugi tego lata. Przyrodnik z Babiogórskiego Parku Narodowego Maciej Mażul poinformował w piątek, że jest to ewenement, bo roślina kwitnie zwykle tylko raz do roku, w czerwcu. - Być może nawet eksperci mieliby trudność z określeniem, dlaczego sasanki alpejskie ponownie zakwitły. Na razie traktujemy to jako ewenement, który być może towarzyszy anomaliom klimatycznym - powiedział w piątek przyrodnik z Babiogórskiego Parku Narodowego Maciej Mażul.

Wraz z sasanką alpejską, w ogrodzie roślin babiogórskich ponownie zakwitła również sasanka słowacka. - To anomalia, które są miłe, bo te rośliny pięknie kwitną - dodał Mażul.” tvnmeteo.tvn24.pl


  Początek sierpnia w Masywie Puy de Sancy
 
Sasanki kwitną nie tylko w czerwcu. Niczym niezwykłym jest lipiec - a nawet tę, której kwitnienie obserwowałem na początku sierpnia w Owernii (Puy de Sancy) nie wiedziałbym, czy traktować jako anomalię. Jedenasty września to jednak przesada.


 "Na wschodnim krańcu Łańcucha Wyhorlacko-Gutyjskiego. „Co słonko widziało”, czyli relacja z wędrówki w stylu turystycznego, naiwnego realizmu. Część pierwsza"  kunstkamerasudecka.blogspot.com