niedziela, 22 marca 2020

Kwiaty Sudetów. Kto kojarzy wiosnę z zimowitami i dlaczego ... prawie nikt!?

Pierwszy marca roku 2020 i pszczoła w krokusie – widok normalny (no ... może poza tą pszczołą w zimie). 


Pierwszy marca roku 2020 i zimowity?

To też widok normalny, bo te rośliny nie tylko zimę witają, ale i żegnają. Zimowity to nie tylko wiotkie kwiatostany z przełomu lata i jesieni. To także całkiem okazałe liście wyrastające wczesną wiosną i zanikające latem. Zimowity są roślinami rosnącymi „na raty” a bez wiosennych liści nie byłoby jesiennych kwiatostanów. Ale kto kojarzy zimowity z liśćmi? 





Wrzesień w Kotlinie Kłodzkiej
 

„Natura wyznaczyła zimowitom dziwny tryb życia, trochę pośpieszny. Wiosną wypuszczają liście, potem krótko, przez mniej więcej dwa miesiące, zbierają związki organiczne w podziemnych bulwach, w końcu zasychają. Ale to tylko krótka drzemka, którą przerywają sierpniowe upały.” werandacountry.pl




 

Chociaż sporadycznie zdarza się, że zakwitają wiosną – na zielono.

„Czosnek i cebula w tym roku obrodziły całkiem przyzwoicie. Liście już wyschły, czas by było zbierać. Tymczasem w filmiku, który wcześniej zapodałam, Philip mówi, żeby cebulę zostawić w gruncie jeszcze długo po zaschnięciu szczypioru, bo może nawet podwoić swoją wagę. A u nas mówią wręcz odwrotnie - żeby koniecznie zebrać przed 15 sierpnia, bo potem korzenie zaczynają na nowo rosnąć i cebula nimi wciąga się w głąb ziemi, żeby przetrwać zimę. Coś w tym jest, sama widziałam, jak cebule, które praktycznie były na powierzchni, znikały gdzieś nagle po sierpniowych deszczach, żeby wyrosnąć szczypiorem w następnym roku.” krycor.blogspot.com



 




„Cebula nimi wciąga się w głąb ziemi”. Trochę podobnie jest z zimowitami. Ich korzenie wiosenne różnią się od jesiennych. Wiosenne obkurczają się i wciągają bulwę na głębokość do 20 cm.

Rośliny reagują na wiele bodźców, jednym z głównych jest światło. I bynajmniej nie jest prawdą, że reagują na nie jednakowo. Są takie, które nie zakwitną dopóki okres ciemności trwa zbyt krótko. Należą do nich zimowity – to tzw. rośliny dnia krótkiego. W okresie lata nie mają ani liści, ani kwiatostanów, chowają się pod ziemią. 



 
„Naturalne siedliska tego gatunku znajdują się w Europie, a w Polsce najczęściej w niższych partiach gór, na wilgotnych łąkach oraz w widnych lasach. Jest on u nas gatunkiem chronionym, a jego liczebność stale się zmniejsza na skutek zbierania do celów leczniczych, a także osuszania i zaorywania łąk. Dlatego też w żadnym wypadku bulw zimowitów do ogrodu nie wolno pozyskiwać z siedlisk naturalnych.” poradnikogrodniczy.pl

Gdzie można je spotkać w środowisku naturalnym?

„Na Dolnym Śląsku przede wszystkim w Sudetach, gdzie posiada szereg stanowisk na niemal wszystkich pasmach górskich. Najliczniej rośnie w Kotlinie Kłodzkiej i okalających go górach (Góry Stołowe, Masyw Śnieżnika, Krowiarki) a także w Górach Kaczawskich i Rudawach Janowickich. Występuje w kilku rezerwatach m.in. Łąka Sulistrowicka w Masywie Ślęży i Buki Sudeckie w Górach Kaczawskich. Na nizinie znacznie rzadszy, posiada pojedyncze stanowiska m.in. w dolinie Odry i Widawy.” przyrodniczo.pl


 
 
„(…) substancja (substancje? niektórzy podają ok. 20 substancji czynnych zawartych w Colchicum…) zawarte w zimowicie powodują mutacje genetyczne i budzą zainteresowanie biotechnologów (a więc powinny zainteresować także bioartystów?) i genetyków. Z pomocą wyciągów z zimowita doprowadzono do pierwszych modyfikacji genetycznych u innych roślin i tak powstały wielkolistne odmiany tytoniu. Jednocześnie substancje czynne (główne ilości zawarte są w bulwach i nasionach zimowita) są stosowane jako lekarstwa, ale są bardzo silną trucizną i mogą spowodować śmierć przez uduszenie.” etnobotanicznie.pl