Tradycyjnie uznano, że ustawia się pomnik w pierwszą rocznicę śmierci i jest to powinność religijna. Kształt i forma nagrobka zmieniała się w zależności od czasu i miejsca. Wśród Żydów aszkenazyjskich jest to przeważnie pionowa płyta wykonana z kamienia, drewna, a w XIX w. też i z żeliwa, zakończona prostokątnym, trójkątnym lub półkolistym zwieńczeniem, zwana przeważnie macewą (z hebr. nagrobek). Epitafium w języku hebrajskim było umieszczone po jej stronie wschodniej.
Zmarłego chowano twarzą w kierunku Jerozolimy, stąd grób i pomnik jest ustawiany na linii wschód – zachód.”rp.pl
"The Walled Off Hotel" - Liga Mistrzów wyświetlana dla gości hotelowych na murze granicznym
„The Walled Off Hotel" (nazwa jest grą słów - dosłownie znaczy "zamurowany" lub "otoczony murem", ale brzmi też podobnie do nazwy luksusowego hotelu w Nowym Jorku, The Waldorf-Astoria Hotel) zawdzięcza nazwę swojej lokalizacji. Budynek znajduje się tuż przy betonowym murze, udzielającym terytoriom palestyńskie od Izraela. Okna niektórych pokojów wychodzą na mur i wieże strażnicze.”gazeta.pl
Na Starym Cmentarzu Żydowskim we Wrocławiu
Podczas wieczornego spaceru byliśmy obok owego obiektu związanego z tajemniczym, brytyjskim artystą („Małpy w parlamencie Banksy’ego sprzedane za rekordową sumę” rp.pl), znajdującego się obok miejsca narodzin macewy.
Jednak te 200 metrów to palestyńsko-izraelskie 200 metrów. Grób Racheli, jedno z najświętszych miejsc judaizmu, tkwi jak cierń w palestyńskim terytorium.
Na Starym Cmentarzu Żydowskim we Wrocławiu
„W Betlejem zrzucono dwie bomby rurowe na teren Grobu Racheli. Zapalniki jednak nie detonowały, poinformowała gazeta „Jerusalem Post” z 14 sierpnia. Bomby zostały zrzucone z palestyńskiej strony muru odgradzającego miejsce święte od palestyńskiego Betlejem i zostały rozbrojone przez wojskowych.” misyjne.pl
„To jedno z najdziwniej położonych miejsc na terenie Betlejem. Dlaczego? Gdyż otacza je z każdej strony mur i sąsiaduje z nim checkpoint nr 300. Grób Racheli to cel wizyt Żydów i jedyne miejsce, które mogą odwiedzić na terenie miasta. Dojeżdża do niego autobus nr. 163 spod głównego dworca w Jerozolimie. Podróż trwa ok. 30 minut (po drodze zatrzymuje się jeszcze na kilkunastu przystankach w Jerozolimie). Święte miejsce jest ostatnim (i zarazem pierwszym – jeżeli jedziemy w drugą stronę) przystankiem na trasie autobusu. Grób Racheli, żony biblijnego patriarchy Jakuba, mieści się w małym budynku wzniesionym w połowie XIX wieku. Często przy grobie można spotkać kobiety modlące się o płodność i szczęśliwy poród. Z punktu widzenia turysty, nie ma tu jednak zbyt wiele do zobaczenia.
Po wizycie możemy wrócić autobusem do Jerozolimy lub – chcąc przejść na palestyńską stronę – przejść ok. 500 metrów wzdłuż muru do checkpointu nr 300 (to przedostatni przystanek na trasie autobusu jadącego z Jerozolimy). Dziwne doświadczenie! Po przejściu checkpointu wychodzimy wprost na hotel Banksy’ego…” masaperlowa.pl
Na Starym Cmentarzu Żydowskim we Wrocławiu
W nocy wycieczka do Grobu Racheli była mało realna.
W zeszłym roku rozgorzała dyskusja, czy słynny wrocławski matematyk był bardziej Żydem, czy Polakiem?
„- Dla każdego, kto go znał czy czytał jego pamiętniki - dostępne obecnie także po niemiecku pod tytułem "Erinnerungen und Aufzeichnungen" - jest jasne, że mój dziadek myślał o sobie jako o Polaku, tout court, niezależnie od tego, co inni mogą o tym mówić czy myśleć - napisał Kott do dr. Leykum.
Potwierdził przy tym, że Hugo Steinhaus wywodził się z rodu kapłańskiego (Cohen), a więc wedle tradycji był w linii prostej potomkiem Aarona, brata Mojżesza. - Uważał jednak ten fakt za tak mało znaczący, że nigdy nie wspomniał o tym, ani mnie, ani mojej matce - stwierdził Kott. Dodał, że sam dowiedział się o tym przypadkowo, wiele lat po śmierci dziadka, gdy odwiedził grób swego przodka na zaniedbanym cmentarzu na przedmieściach Jasła.” gosc.pl
„Był nie tylko matematykiem, ale też humanistą o szerokich horyzontach. Słynął z zamiłowania do piękna logiki języka polskiego. Mówi się nawet, że równie dobrze mógł uczyć matematyki, jak i języka polskiego…” uni.wroc.pl
A wybitny król Polski Stefan Batory…
„Oprócz ojczystego języka węgierskiego władał biegle łaciną, włoskim i niemieckim, jednak mimo zdolności językowych nigdy nie nauczył się języka polskiego.” dzieje.pl
… był polskim królem?
„Dłonie w geście błogosławieństwa, stykające się kciukami i palcami wskazującymi, o dwóch ostatnich palcach odchylonych, oznaczają kapłanów — kohenów (hebr.: kohen,kohanim), tzn. potomków arcykapłana Aarona, który to ród pełnił służbę ofiarniczą w Przybytku podczas wędrówki Izraela po pustyni, a potem w Świątyni Jerozolimskiej (patrz II—IV Ks. Mojż.). W diasporze nadal obowiązują ich pewne szczególne wymogi co do czystości rytualnej. Podczas niektórych modlitw w synagodze wznoszą oni dłonie, by pobłogosławić zebranym i ten właśnie gest jest uwieczniony na ich nagrobkach.” („Symbolika płaskorzeźb na cmentarzach żydowskich w Polsce”, Monika Krajewska, Warszawa 1993)
Hugo Steinhaus, potomek kapłana Aarona, spoczywa na wrocławskim cmentarzu katolickim przy ul. Smętnej i na grobie zamiast złożonych dłoni ma wyryty krzyż.