Obecnie zamiast wyrwy ...
„Wiele historii opisanych przez pana Wojciecha jako legendy w rzeczywistości wydarzyło się naprawdę. Tak było w przypadku tłumaczenia obecności pocisku wbitego w prawą wieżę. – Autentycznie była taka siostra zakonna, która przechodząc z grupą ok. dwudziestu osób obok ruin kościoła i słysząc świst nadlatującego pocisku, podniosła wzrok ku górze i widząc osmoloną figurę św. Jadwigi, prosiła ją o ocalenie – opowiada historyk. – Pocisk wbił się w wieżę, jednak nie eksplodował. Dla człowieka wierzącego to nadzwyczajna interwencja. Ja ubrałem ją w formę legendy.” gosc.pl
„Pocisk” w ścianie widać – w opowieściach przewodnickich legenda staje się prawdą.
Pocisk zapewne trafił w wieżę, ale pod takim kątem i w takim miejscu, że – czy by eksplodował, czy też nie – ułupał tylko kawałek ceglanego narożnika.
Na pewno po wojnie była to tylko wyrwa w murze, a nie „pocisk rozbrojony przez saperów” i pozostawiony na pamiątkę. O sprawie dyskutowano wiele lat temu na polska-org.pl. Przez długi czas (jeszcze w 2003 roku) w wieży tkwił wmurowany jakiś fragment stalowej instalacji, mało przypominający pocisk (ale nie można wykluczyć, że mającej wojskową/wojenną przeszłość).
Co nie znaczy, że pocisków wbitych w tę i inne świątynie nie było – w miejscach niepokazywanych wycieczkom. Rok 2004 …
„Trwa remont wieży północnej wrocławskiej katedry, która nie była odnawiana od czasów II wojny światowej, w jej murach wciąż tkwią pociski.” wroclaw.naszemiasto.pl
Rok 2016 …
„Prawdopodobnie znalezione elementy uzbrojenia zostały wmurowane w ścianę kościoła by upamiętnić historyczne wydarzenie. (…) Po przyjeździe saperów z Rzeszowa znalezione pociski zostały wykute i zabezpieczone.” nowiny24.pl
W murach budynków mogą znajdować się („świadomie”) kule, pociski (a raczej ich fragmenty) umieszczone tam wtórnie – na pamiątkę. Niewykluczone, że w dawnych czasach wmurowywano pociski z materiałem wybuchowym (z niewiedzy i miejmy nadzieję pozbawione zapalników) lub, że w ścianach budynków znajdują się pociski zamurowane tam "niechcący" po wojnie.
Pamiątkowe pociski i kule w murach można oglądać w całej Polsce i nie tylko.
Są to przeważnie obiekty przypadkowe, a nie takie, które trafiły akurat w dane miejsce w murze.
Takie obiekty są turystyczną pamiątką na całym świecie – na zdjęciu fragment pocisku wmurowany/częściowo utkwił? w postrzelanej Bramie Syjońskiej/Dawida w Jerozolimie (na wspomnienie arabsko-żydowskich walk z roku 1948).
We Wrocławiu kule i pociski można oglądać np. w ścianach kościołów Maurycego u bonifratów (także w budynku klasztoru i w baldachimie ambony - z datą wystrzelenia), Hali Targowej, Traktu Kupieckiego.
A w podwrocławskiej Lutyni słynna jest „kula płacząca armatnią krwią” (na zdjęciu ściana pomalowana - efekt "płaczu" niewielki). I to zapewne nie koniec, więc ciąg dalszy nastąpi.