środa, 3 lutego 2021

Na nartach do bardzkiej Diany

Pandemiczny Obóz Narciarski SKPS (na raty) …




Korzystając z pierwszej od lat porządnej zimy zdecydowaliśmy się na Góry Bardzkie – w ostatnich czasach rzadko kiedy można tam było pojeździć na nartach. Wyruszyliśmy z wioski, która rozsławia okolicę podobnie jak Twierdza lecz wśród innej publiczności.




„Każdego roku Biuro Świętego Mikołaja w Srebrnej Górze ma pełne ręce roboty. Dociera do niego nawet kilka tysięcy listów. (…) Srebrnogórskie biuro jest już znane tak bardzo, że w ubiegłym roku, gdy zamknięto z przeciążenia pocztę w Laponii - tamtejsze listy trafiły właśnie na Dolny Śląsk. - To wyjątkowa i magiczna sytuacja, w której adres przestaje mieść znaczenie - dodaje Rudnicki. (…) Szacuje się, że każdego roku listonosz doręcza do biura co najmniej 4 tysiące przesyłek. Odpisują na nie wolontariusze z całej okolicy. Jeśli tylko adres jest czytelny, list na pewno nie pozostanie bez odpowiedzi. Czasem nadawcy odpisują ponownie, dołączając znaczki i dziękując Mikołajowi za odpowiedź.” radiowroclaw.pl




Do bardzkiej Diany wędrowaliśmy podczas pięknej, słonecznej i mroźnej pogody oglądając krajobrazy od ośnieżonych nizin (rzadki ostatnio widok) po Śnieżnik. Dość często trafialiśmy na dorodne cisy, których nie brakuje w tej części Sudetów. O śniegu można powiedzieć, że był szybki dość ... i zjazdy budziły pewne emocje. Poza szlakami góry świeciły pustkami, dopiero po południu a na zachód od Wilczaka pojawili się turyści i spacerowicze, a nawet kilku narciarzy.


 

 

Skąd bogini Diana w Górach Bardzkich?

Rok 2016 …

„W roku 2016 koło obchodzi 70-lecie. Z tej okazji 1 października 2016 r. odbyły się uroczyste obchody, które rozpoczęły się mszą świętą w Bazylice w Wambierzycach a zakończyły wspaniałą zabawą myśliwską. (…) Kolejnym akcentem obchodów 70-lecia koła, było zakupienie figurki Bogini łowów Diany i umiejscowienie jej na „Trzech lipach” (obwód 344) w miejscu znanym i lubianym przez myśliwych.” kolo-lowieckie-diana.nowaruda.pl



 

Można powiedzieć, że po wiekach historia zatoczyła koło – figurka pokazuje drogi, którymi przez stulecia kroczyła religia i tradycja.




Dla starożytnych Greków boginią łowów była Artemida ze swą olbrzymią świątynią w Efezie. Efez stał się później kluczowym miejscem dla chrześcijaństwa.

„Ryba po grecku” z Grzmiącej, Rzymu, Betlejem i Efezu” kunstkamerasudecka.blogspot.com

„Ostatni dogmat. Zasnęła, czy zmartwychwstała? Co właściwie katolicy świętują 15 sierpnia? I o modlitwie o celność bombardowania” kunstkamerasudecka.blogspot.com


Następnie Artemida została skojarzona z rzymską Dianą.

Pogańską boginię miał usunąć w cień święty Eustachy, który ujrzał pięknego jelenia ze świetlistym krucyfiksem między rogami (od jego imienia pochodzi nazwa ważnej sudeckiej góry – o tym innym razem).

Eustachego zaczął wypierać, lubiany przez Niemców, św. Hubert. Przekopiowano do niego legendę o jeleniu ze świetlistym krucyfiksem.

Tę legendę na gruncie polskim kopiowano dalej i połączono z postacią św. Emeryka (ważnego dla Gór Świętokrzyskich).

Obecnie święci mają kapliczki, w których występują razem i w pełnej zgodzie.

„Encyklopedia sudecka. Śnieżnicka Kapliczka Czterech Patronów. Czy święty Hubert obok Franciszka to próba pogodzenia wody z ogniem? Czy Hubert naprawdę powinien być patronem myśliwych?” kunstkamerasudecka.blogspot.com

W czasach nowożytnych zaczęto wracać do Diany.

„Diana Wschowska, której pierwowzorem jest Zofia Gorzeńska, wschowianka, łowczyni uhonorowana w 1752 roku tytułem Łowczyni Wschowskiej przez króla Augusta III Sasa, jest jednocześnie patronką wszystkich łowczyń, zrzeszonych w Stowarzyszeniu Dian Polskich. Od pięciu lat o tej postaci przypomina pomnik znajdujący się u zbiegu ulic Matejki i Lipowej, a którego pierwowzór powstał w 1806 roku i stał w tym miejscu aż do końca II Wojny Światowej. Dzięki staraniom ówczesnej prezes Stowarzyszenia Dian Polskich, pani Ewy Maj, pomnik po niemal 70 latach wrócił na swoje miejsce.” zw.pl

 
„Sto lat temu, w 1911 roku, rodzina Franklów, przemysłowców z Prudnika, ufundowała w miejscowym parku pomnik Diany z łukiem i jelonkiem, wzorowany na rzeźbie z muzeum w Luwrze.” nto.pl

Diana (Artemida) była związana z jeleniem wieki całe przed Eustachym.


 

 


„Pomnik Diany, a właściwie Grupa Diany, jak nazywano przed wojną pomnik, był autorstwa Ernsta Segera. Stał w parku Szczytnickim u zbiegu ulic Mickiewicza i Wróblewskiego. Antyczna bogini trzymała w ręku włócznię i towarzyszyły jej dwa psy myśliwskie. Wbiegała na cokół ułożony z głazów, które imitowały górski krajobraz. Wokół zasadzono drzewa iglaste i roślinność alpejską. Tę część parku nazywano nawet Ogrodem Diany. Dziś bogini towarzyszą rzeźby ogarów polskich.” wroclaw.naszemiasto.pl



Jak widać, bogowie i święci z różnych stron świata, kobiety i mężczyźni potrafią żyć w zgodzie o ile tylko ludzie im nie przeszkadzają.




Gdy wracaliśmy zachodzące słońce oświetlało Twierdzę.




Zjazd do Mikołajowa był dosłownie błyskawiczny.



 

W Mikołajowie trafiliśmy na narciarskie skoki – jeden z zawodników osiągnął 27 metrów, a nie miał specjalnego kombinezonu i ważył prawie tyle co dwóch Małyszów.