Współczesny ranking włoskich świętych …
„Ojciec Pio jest najpopularniejszym świętym we Włoszech. Na kolejnych pozycjach lokują się Antoni Padewski i patron Italii – Franciszek z Asyżu.” info.wiara.pl
Antoni Padewski jest takim „Franciszkiem rejonu Veneto”. Bazylika w Padwie, gdzie jest pochowany, to jedna z największych świątyń chrześcijańskich i jedno z najczęściej odwiedzanych sanktuariów.
Czy można odtworzyć ranking włoskich świętych czasów renesansu?
Podjął się tego Peter Burke w książce „Kultura i społeczeństwo w renesansowych Włoszech”. Zastosował metodę dość logiczną – policzył znane obrazy poświęcone konkretnym świętym. Z dzieł o charakterze religijnym aż połowa poświęcona była Matce Boskiej, a Chrystusowi zaledwie jedna czwarta! Nieliczne obrazy przedstawiały Boga Ojca, Trójcę Świętą lub sceny ze Starego Testamentu. Świętym poświęcono 23% wszystkich znanych dzieł. Byli to w kolejności: Jan Chrzciciel, Sebastian!, Franciszek, Katarzyna Aleksandryjska!, Hieronim!, Antoni Padewski, Roch! i dopiero święty Piotr. Nawet na następnych pozycjach nie ma założyciela chrześcijaństwa, czyli świętego Pawła.
Czyli teolodzy swoje, a lud i mecenasi sztuki swoje – popularność Sebastiana lub Rocha świadczy o ówczesnym strachu przed zarazą.
Najpopularniejsze imiona czasów renesansu to: Giovanni, Antonio, Francesco i Andrea.
Minęło pół tysiąca lat a Antoni z Padwy niezmiennie na włoskim podium.
Bazylika w Padwie
Przejdźmy do wrocławskiego znaleziska.
„Okazuje się bowiem, że w Archiwum Narodowym w Pradze znajduje się kronika wrocławskiego klasztoru franciszkanów. W niej zaś widnieje zapis, że w roku 1719 zakonnicy przyjęli darowizny na poczet zamówienia rozbudowanego cyklu jedenastu scen z życia św. Antoniego Padewskiego, który miał znaleźć się w klasztornych krużgankach. Wśród darczyńców znaleźli się najwybitniejsi przedstawiciele śląskich elit. Klasztor i kościół franciszkanów znajdował się wówczas przy ul. św. Antoniego we Wrocławiu, tam gdzie dzisiaj parafię mają paulini (…)”. gazetawroclawska.pl
O zapisie kronikarza z Pragi wspominał autor artykułu „Atrybucja i datacja wyposażenia kościoła św. Antoniego z Padwy we Wrocławiu w świetle kroniki konwentu franciszkanów reformatów” (Marcin Musiał, Roczniki Sztuki Śląskiej XXIV z 2015 roku).
„(…) w latach 1719 – 1722 Eybelwieser wykonał w krużgankach klasztornych cykl 11 scen z życia św. Antoniego”.
Nie było jednak nawet wiadomo, czy były to freski, czy obrazy na płótnie.
„– Obrazy przez długie lata znajdowały się w naszej piwnicy. Były bardzo zniszczone. Najstarsi współbracia wspominają, że w latach 50., kiedy uczyli się tutaj w Niższym Kolegium, obrazy wisiały na korytarzach klasztornych. Już wtedy musiały być w bardzo złym stanie, na niektórych nawet nie można było dostrzec, co przedstawiają. Dopiero ich oczyszczenie pozwoliło na odkrycie pewnych niuansów i przede wszystkim na odkrycie ich autora, który jest niewątpliwe bardzo cennym autorem dla całego środowiska wrocławskiego i dla sztuki wrocławskiej. (…) Niestety, do czasów obecnych jesteśmy w posiadaniu tylko pięciu obrazów z cyklu jedenastu „Cudów św. Antoniego”. Czy jest pozostałych sześć? Tego nie wiemy. Gdzie jest pozostałych sześć? Tego też nie wiemy. W jaki sposób dostały się one do nas? Tego też do końca nie wiemy (…)” niedziela.pl
Cały czas istnieje szansa, że gdzieś jeszcze się znajdą.
Płaskorzeźby przedstawiające życie i cuda św. Antoniego wypełniają Kaplicę Świętego (gdzie znajduje się jego grób, tzw. Arkę) w bazylice Padwie. Architektem, który ją zaprojektował był prawdopodobnie Tulio Lombardo. Płaskorzeźby powstawały kilkadziesiąt lat i wykonywało je kilku różnych artystów. Mimo to wyglądają jakby wyszły spod tego samego dłuta – rzeźbiarze byli zobowiązani do korzystania z tego samego szablonu / wzoru postaci.
Cuda św. Antoniego były dość niezwykłe (nawet jak na cuda) …
„Serce lichwiarza
Będąc we Florencji, Antoni natknął się na kondukt pogrzebowy pewnego bogatego lichwiarza. Zatrzymał pochód i rzekł: „Co robicie? Chcecie w poświęconym miejscu złożyć tego, którego dusza jest już pogrzebana w piekle?” I ku zdumieniu wszystkich mówił dalej: „Jak powiada Ewangelia: gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje. Otwórzcie jego pierś, a nie znajdziecie serca, które znajduje się tam, gdzie jego skarb”. Ludzie pobiegli wówczas do domu lichwiarza, do komnat, w których zgromadzone były wszystkie jego bogactwa, otwarli szkatuły wypełnione pieniędzmi i w jednej z nich znaleźli jeszcze gorące i bijące ludzkie serce. Otwarli także pierś zmarłego, lecz serca tam nie było.” antoni-torun.pl
Na zdjęciu scena z Padwy (autorstwa Lombardo, inne wyrzeźbili np. Minello, Rubino, Cosini, Cattaneo lub Sansovino – uczeń i spadkobierca nazwiska owego Sansovino od pozy sansovinowskiej, znanej z renesansowych nagrobków - główny architekt renesansowej Wenecji).