„Prorok Samuel wspomina bitwę pomiędzy Izraelitami i Filistynami, która w przeciwieństwie do greckiego zwycięstwa, nie kończy się dobrze: ” Filistyni stoczyli bitwę i zwyciężyli Izraelitów, tak że uciekł każdy do swego namiotu. Klęska to była bardzo wielka. Zginęło bowiem trzydzieści tysięcy piechoty izraelskiej.” (1Sam 4,10) (…)
Jeden z żołnierzy postanowił donieść o tym i jak to opisuje Biblia: „Pewien człowiek – Beniaminita – uciekł z pola walki i dotarł jeszcze w tym samym dniu do Szilo. Ubranie miał podarte, a głowę pokrytą ziemią.” (1 Sam 4,12).
3000 lat później – w 1968 roku, Yosef Yekutieli, założyciel Izraelskiego Komitetu Olimpijskiego, zmierzył trasę, którą najprawdopodobniej biegł „Beniaminita”. Yosef był zaskoczony kiedy okazało się, że trasa którą biegł goniec miała 42 km długości – tyle ile obecne maratony.” biegologia.pl
Tel Awiw z lotu LOTu.
Historia biegów maratońskich byłaby starsza o kilkaset lat.
„Yosef Yekutieli, założyciel Izraelskiego Komitetu Olimpijskiego” urodził się w Berezie Kartuskiej, a sam żydowski „ruch olimpijski” narodził się na południe od Sudetów …
„Światowy Ruch Makabi został powołany w 1921 roku podczas 12. Światowego Kongresu Syjonistycznego, który odbył się w czeskich Karlovych Varach. Pierwsza światowa Makabiada odbyła się w 1927 roku w Palestynie. Dwa lata później w Pradze miały miejsce pierwsze europejskie mistrzostwa.” dw.com
„Svou myšlenku živil dlouhé roky, představil až na sjezdu Světového svazu Makabi, který se konal v roce 1929 v Ostravě. Na zasedání vedení svazu Makkabi v Praze bylo 27. září 1931 definitivně rozhodnuto o uspořádání prvních Makabejských her." wikipedia.org… ale o tym innym razem.
W roku 2017 …
„Wiele stuleci później zmierzono odległość, która dzieliła miejsce bitwy, tj. Eben Ezer (dzisiejsze Rosh Ha’ayin) i Szilo. Okazało się, że wynosi ona 42km – dokładnie tyle, ile oficjalna długość maratonu olimpijskiego. Tak więc na pamiątkę tego wydarzenia zorganizowano The Bible Marathon, którego trasa pokrywa się z drogą przebytą przez starożytnego Beniaminitę. W tym roku, w dźwięku szofarów, jako pierwszy metę przekroczył Polak – Łukasz Wilk.” orygenes.pl
"Właściwie do końca XVII stulecia gabinety osobliwości tworzone były bez żadnego planu. (...) Typowy zbieracz epoki ciekawości nie miał nic wspólnego z dzisiejszym stereotypem maniakalnie drobiazgowego i zamkniętego w sobie kolekcjonera. (...) Kolekcjonerzy byli najczęściej humanistami lub lekarzami i chętnie pokazywali swoje zbiory ludziom o podobnych zainteresowaniach." M. Krawczyk "OSOBLIWE GABINETY EPOKI CIEKAWOŚCI"